Lubię zaskoczenia: w końcu w modzie szukamy nowych pomysłów, świeżości, emocji. Nie da się jednak ukryć, że na co dzień zwyciężają wygoda i uniwersalność. Paradoksalnie, te rzeczy wcale się nie wykluczają. Przykłady? Najnowsza kolekcja KOPI.
Wydawałoby się, że kolorowe, trochę szalone wzory i ogromne cekiny w odcieniu brzoskwiniowo-łososiowego różu, to połączenie wyłącznie wybiegowe. A jednak - czy dużego swetra albo plisowanej sukienki nie byłoby dobrze spotkać gdzieś w miejskim tłumie? Podobają mi się popielate i łososiowe wzory, miękkie płaszcze i nieco sztywne koszule. Cekiny robią wrażenie proporcjonalne do swojej wielkości; rękawiczki z taką aplikacją zdecydowanie mogłyby stać się jesienno-zimowym hitem. Trudno sklasyfikować kolekcję w jakikolwiek sposób: jest bardziej codzienna czy elegancka? Kobieca, sportowa, do noszenia czy do podziwiania? Nie wiem w jaki sposób, ale KOPI z sukcesem łączy wszystkie te cechy. Chociaż kolorowe wzory chodzą mi po głowie, odkąd zobaczyłam jesienne nowości kilka tygodni temu, zachwycam się także piękną i wyjątkowo prostą biżuterią. Do noszenia nie tylko z ubraniami z ostatniej kolekcji.
Zdjęcia - Daniel Jaroszek, modelki - Wioletta, Hannah, makijaż - Małgorzata Ejmocka, fryzura - Tymoteusz Pięta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz