W tym sezonie niespodziewanie róż awansował do pierwszej ligi. Jeszcze niedawno wszyscy traktowali go trochę niepoważnie i wytykali mu infantylność, a teraz największe fanki mody (stylizacji?) noszą płaszcze w kolorze gumy do żucia. Ale dobrze wygląda nie tylko na okryciach, sprawdza się też na swetrach, spódnicach, spodniach, a nawet butach i dodatkach. Spisuje się w różnych sytuacjach - dobrze mu w pudrowym, nieco przygaszonym odcieniu, ale odnajdzie się też jako ostra fuksja albo nasycony amarant. Ma jeszcze jedną zaletę. Poprawia humor i dodaje energii - nie tylko ja tak uważam, bo Ania stworzyła ostatnio świetny, energetyzujący zestaw właśnie w tym kolorze i... od samego patrzenia zaczynam się uśmiechać. Idealny kolor na rozpoczęcie tygodnia!
Jakoś nie umiem się przekonać do różu, choć tak jak piszesz, jest supermodny w tym sezonie. Dużo łatwiej użyć go jako akcentu w dodatkach niż jako total look. Chyba stereotypowo kojarzy mi się za bardzo z "cukierkowatością", ale fajnie że są ludzie (jak Oliwka), którzy próbują te stereotypy łamać :)
OdpowiedzUsuńAch, obie z Oliwią macie trochę łatwiej - wydaje mi się, że przy ciemnych włosach róż wygląda mniej cukierkowo :) Ja do różu ponownie (bo nie da się ukryć, że kiedy miałam jakieś10 lat był moim kolorem numer 1) przekonałam się jakieś 2 lata temu i bardzo lubię wszystkiego jego odcienie. Naprawdę dodaje energii! ;)
UsuńBiorę rękawice! Cudne są!
OdpowiedzUsuńPiękne, piękne,a znajac Aryton - na żywo jest jeszcze lepiej ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI <3 Pink! Z Twoich propozycji wybrałabym ultra kobiecy zestaw nr 3, bo te rękawiczki mogą posłużyć na lata, a są niesamowicie miłym akcentem! Kasiu, a co Ty masz różowego w tym sezonie? ;)
OdpowiedzUsuńPrawda - i tak naprawdę można je zestawić ze wszystkim - za to lubię dodatki ;) U mnie różowa jest sukienka Siebuły i proste spodnie, chociaż niestety nagle na te drugie zrobiło się trochę zimno :( Chciałabym jeszcze różowy sweter, ale na razie nie widziałam jeszcze nic ciekawego...
Usuń