W Poznaniu - ku mojemu ogromnemu niezadowoleniu, nie ma zbyt wielu sklepów z polską modą. Nie organizuje się też zbyt często targów, kiermaszów, niezbyt często zaglądają tutaj pop-up stores. Ratunek? Jest. Internet, mimo wielu wad, czasem (często?) pełni taką funkcję. Tak jest i tym razem - w sieci pozytywie zaskakuje ilość miejsc, gdzie możemy robić wirtualne zakupy. Pamiętam moje zdziwienie (i zadowolenie, bo z racji wrodzonego lenistwa - im mniej klikania, tym lepiej!), kiedy pierwszy raz zobaczyłam tajemniczą zakładkę "showroom" na jednym z facebookowych profilów znajomego projektanta.
Tajemnicza zakładka okazała się być większym projektem - shwrm.pl to platforma, która skupia wiele mniejszych i większych, mniej i bardziej znanych firm-projektantów. To nie tylko ciuchy (chociaż jest ich tyle, że wizyta na stronie głównej to kilkugodzinna wycieczka do krainy mlekiem i miodem, albo raczej szyfonem i bawełną płynącej), ale dodatki (biżuteria, paski, zegarki, torby, portfele...) i design - naprawdę nie skusicie się na poduszkę z różowym mopsem? W końcu wspieracie polskich twórców. I ciekawe, różnorodne projekty. Takiej inicjatywy... nie można nie poprzeć. Polscy projektanci naprawdę potrafią a to, co znajdziecie w shwrm.pl , to tylko jeden z dowodów!
A jeśli chodzi o inicjatywy... to jestem wdzięczna za ilość podpowiedzi, jakie u nich znajduję. Często ktoś pyta mnie o sposoby wynajdywania tylu zdolnych projektantów. Wszystkich sekretów zdradzić ni mogę, ale muszę przyznać, że shwrm.pl to jedno z miejsc, na których trafiam na tych, o których później piszę. Żeby to udowodnić - krótko o trzech markach, które właśnie tak poznałam. Jedyne, co zostało to... "małe zakupy".
HEDONIC
Moda do noszenia - i na co dzień, i od święta. Proste fasony, sporo kolorów, trochę wzorów, ale wszystko przygotowane tak, by można było je nosić latami. Bo projektantka-właścicielka marki kieruje się słowami "Buy less wear more". Takie zdanie mogłabym napisać sobie nad garderobą! Za kolekcję SS Hedonic ma ode mnie wielkiego plusa - w końcu ktoś pokazał intensywne, żywe barwy!
NAKI
Natalia Kinda (czyli Naki) tworzy projekty, które są tak słodkie, że kredę pomyliłam z piankami marshmallows. Bo jak tutaj nie zakochać się w delikatnych bransoletkach, uroczych pierścionkach i subtelnych kolczykach? Wszystko jest dziewczęce... ale ma w sobie "to coś". Kredowy pierścionek pozostaje moim faworytem!
GOOD ENOUGH
GE to marka, która jest najprawdziwszym "casualem" (dla tych, którzy języka angielskiego w polskim tekście strawić nie mogę - odzieżą codzienną). Bardzo proste, bardzo wygodne, bardzo miejskie. Showroom podpowiada, że Good Enough pochodzi z Poznania, jak więc miałam ich nie polubić?
HEDONIC
Moda do noszenia - i na co dzień, i od święta. Proste fasony, sporo kolorów, trochę wzorów, ale wszystko przygotowane tak, by można było je nosić latami. Bo projektantka-właścicielka marki kieruje się słowami "Buy less wear more". Takie zdanie mogłabym napisać sobie nad garderobą! Za kolekcję SS Hedonic ma ode mnie wielkiego plusa - w końcu ktoś pokazał intensywne, żywe barwy!
NAKI
Natalia Kinda (czyli Naki) tworzy projekty, które są tak słodkie, że kredę pomyliłam z piankami marshmallows. Bo jak tutaj nie zakochać się w delikatnych bransoletkach, uroczych pierścionkach i subtelnych kolczykach? Wszystko jest dziewczęce... ale ma w sobie "to coś". Kredowy pierścionek pozostaje moim faworytem!
GOOD ENOUGH
GE to marka, która jest najprawdziwszym "casualem" (dla tych, którzy języka angielskiego w polskim tekście strawić nie mogę - odzieżą codzienną). Bardzo proste, bardzo wygodne, bardzo miejskie. Showroom podpowiada, że Good Enough pochodzi z Poznania, jak więc miałam ich nie polubić?
Hedonic - świetne!
OdpowiedzUsuńzgadzam się. sama "czaję się" na parę rzeczy!
UsuńShowroom zaczął w moim mniemaniu niezbyt ciekawie - nachalnymi reklamami przesyłanymi na maila. Długo nie wchodziłam, bo wychodziłam z założenia, że jeśli tak muszą się reklamować, to widocznie nic tam ciekawego nie ma. Aż w końcu weszłam i... oniemiałam... bardzo dużo ładnych ubrań, autorskie pomysły, których nie znajdziemy w centrum handlowym (marzę o stroju kąpielowym!) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńE-maili nie dostawałam nigdy, widuję tylko reklamy, które w ogóle mi nie przeszkadzają (przynajmniej jest na nich coś, co mieści się w moich zainteresowaniach!), ale poniżej Michał wyjaśnił sprawę ;)
UsuńMuszę przyznać, że strona faktycznie zachwyca wyborem ciuchów; są świetne, pomysłowe i bardzo oryginalne :)
OdpowiedzUsuńI jest ich więcej, i więcej, i więcej... portfela to nie uszczęśliwia!
UsuńMoje ulubione zakupy ? Przez internet :-) Dlatego Showroom i inne podobne inicjatywy chętnie odwiedzam. Mnogość ciuszków i detali przyprawia o zawrót głowy, ale nie narzekam - lubię mieć wybór, a shwrm.pl z pewnością go zapewnia.
OdpowiedzUsuńU mnie internetowe zwykle są poprzedzone sprawdzeniem rzeczy na żywo... i przez moją nieproporcjonalną sylwetkę i stopy zawsze mam problemy z rozmiarem - ciuchów i butów. Dlatego zwracam uwagę, żeby była możliwość "szycia pod wymiar" :)
UsuńJa niestety zakupów ubraniowych przez internet robić nie umiem i staram się unikać - niewymiarowość sylwetki to zapewne nie tylko mój problem... ale tu miła niespodzianka - polscy projektanci chętnie odpisują, podają wymiary, podpowiadają jaki rozmiar dobrać :-)! Dlatego często zaglądam do Showroomu, przeglądam i szukam... fajnie, że ciągle jest coś nowego!
OdpowiedzUsuńA nawiązując do wypowiedzi Katji - ja miałam właśnie odwrotne odczucia. W końcu znalazła się marka, która potrafi się promować w internecie, wie co to Google Adwords i jak wykorzystać nowe media w budowaniu wizerunku. Jak dla mnie super robota!
Zgadzam się w kwestii Google Adwords, ale pisałam o mailach, które kilkakrotnie od nich dostałam i jak dla mnie to nic innego jak "niezamówiona informacja handlowa":(
UsuńUbrania pod wymiar - to jest to! Moja spódniczka od Siebuły leży idealnie! ;)
UsuńKatia - rozumiem, ja się chyba już przyzwyczaiłam do wszelkiego typu reklam ;-)!
UsuńHej Katia,
OdpowiedzUsuńNasz newsletter wysyłamy tylko do osób, które wyraziły na to zgodę podczas składania zamówienia. Jeśli nie chcesz go otrzymywać, na dole każdego wysyłanego przez nas listu jest link do wypisania się z listy mailingowej. Możesz też napisać bezpośrednio do mnie - michał małpa shwrm . com - z informacją jaki adres e-mail mam usunąć z listy :)
Pozdrawiam
Michał,
SHOWROOM
likeee your blog!
OdpowiedzUsuńkeep posting and go for it!!
XO