25 stycznia 2013

Ola Bąkowska SS 2013

Prace Aleksandry Bąkowskiej oglądam już od dłuższego czasu, ale nigdy nie miałam okazji o niej napisać. Ola studiuje na łódzkim ASP (na której odnajduję ostatnio zadziwiająco dużo zdolnych twórców), praktykowała w atelier Agaty Wojtkiewicz i w magazynie Viva!Moda, uczestniczyła też w poznańskim Art And Fashion Festival. Jej najnowsza kolekcja, Middle Class (SS 2013) to kolejna linia pojedynczych egzemplarzy pięknych ubrań. Prostych, nieprzesadzonych i praktycznych, ale na pewno wartych zapamiętania.
Middle Class to inspiracja paradoksalnym połączeniem niepasujących do siebie ludzi i miejsc, stąd też odbicie tych różnic w użyciu materiałów i charakterystycznych wstawek. Całość jest bardzo spokojna, trochę elegancka, ale po przyjrzeniu się detalom widać, że to nie "byle co". W prostych spodniach zadziwia wykorzystana tkanina, gdzie indziej uwagę zwraca cieniutki pasek materiału. Wszystko wysmakowane i w odpowiednich proporcjach. Projektantka mówi,że szczególną uwagę zwraca na jakość, a ja, patrząc na wykorzystane materiały i przypominając sobie mój kontakt z jej ubraniami w Łodzi, mogę tylko przytaknąć.
 
Mam wrażenie, że gdyby te same ubrania zostały wypuszczone na rynek np. pod marką Celine, wszyscy zamarliby z zachwytu, wychwalając dom mody pod niebiosa. A ponieważ kolekcja została stworzona przez Polkę, która na dodatek jest na początku swojej drogi zawodowej, domyślam się, że wzmianek na jej temat nie będzie tak wiele. Dlatego proszę - nie patrzmy na nazwisko, patrzmy na ubrania! Mam nadzieję, że w tym wypadku się pomylę, bo całość jest naprawdę bardzo dobra, a Olę Bąkowską dorzucam do listy "młodych zdolnych", za których mocno trzymam kciuki.
Wszystkie zdjęcia - Monika Jelińska, modelka - Paulina Bartosiak, makijaż - Agata Walewander, fryzura - Iga Chmielewska. Zapraszam na fanpage i stronę Oli.

11 komentarzy:

  1. Nie patrzmy na nazwisko - patrzmy na ubrania! I to jest bardzo dobrze powiedziane. Kolekcja zdecydowanie do noszenia. Bardzo podoba mi się biała sukienka i zielony płaszczyk. Na pewno będę śledziła poczynania Oli w świecie mody :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Dla mnie zestaw z drukowanymi spodniami i białą koszulą wymiata :)

      Usuń
  2. Nie napiszę, że marka nie ma dla mnie znaczenia. Ma, ale tylko jako potwierdzenie jakości danego produktu. Znam wiele marek na polskim rynku, które są znane, trendy, a do mnie nie przemawiają m.in. właśnie ze względu na kiepskie tkaniny i szycie. Ubrania Oli zestawione z odpowiednimi dodatkami "błyszczą" i przykuwają uwagę - tkaniną ,kolorem i wykonaniem. Zielony trenczyk i białą sukienkę poproszę już ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z marką trzeba bardzo uważać i ciągle kontrolować produkty...sama miałam kilka, które bardzo lubiłam, ale nowe kolekcje przyniosły rozczarowanie co do jakości :(

      Usuń
  3. świetne projekty, cudowna modelka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Tobą w 100% - ubrania i dodatki (świetna kopertówka) są przepiękne i bardzo dopracowane. Robią wrażenie. Oby więcej tych pojedynczych sztuk ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zielony płaszcz! Cudo! będę śledzić dalsze poczynania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. biała sukienka bardzo na plus! ale ja dodatkowo zwracam uwagę jeszcze na zdjęcia - świetne! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, świetny lookbook! Niby prosty, ale przyciąga uwagę, czyli dokładnie taki,jaki powinien byc:)

      Usuń
  7. kolekcja przypadła mi do gustu :) my naprawdę w Polsce mamy sporo zdolnych projektantów:) życzę powodzenia i trzymam kciuki za Olę!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo mile zaskoczona, podoba mi się te połączenie kolorów kroje spodni i cały klimat sesji.

    OdpowiedzUsuń