10 grudnia 2011

Friends With Benefits

Mówi się, że prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie. Może to nadużywane powiedzenie ma w sobie ziarnko prawdy, nie tylko w relacjach międzyludzkich. Kiedy z każdej strony słyszmy o kryzysie, zacieśnianiu pasa i innych ekonomicznych nieprzyjemnościach, warto zastanowić się nad towarem-inwestycją. Nie namawiam wszystkich kobiet do kupna małej czarnej czy idealnie skrojonej marynarki, choć nie da się ukryć, że warto mieć je w swojej garderobie. Namawiam jednak do inwestowania w ubrania, które są ciekawe, wielofunkcyjne i nie zawstydzą nas, gdy dany trend przeminie. Plusów takich zakupów jest sporo, bonusem jest pomaganie polskiej gospodarce. Bo w końcu inwestujemy w Polaków. Niech nie zmyli Was nazwa - Friends with Benefits to marka z Poznania!
Nazwa zapowiada przyjemności, ale prawdziwe zaczynają się dopiero po otwarciu lookbooka. Kroje? Proste (nie mylić z nudne!). Różnorodność? Spora - są tu i sukienki, i żakiety, i legginsy. Cechy charakterystyczne? Wielofunkcyjność (jedną bluzkę możemy ubrać nawet na 4 sposoby) oraz dbałość o ciekawe detale, takie jak błyszczące zamki czy dziewczęce kokardy. Chociaż momentami wspomniana różnorodność troszkę mi przeszkadza, to wiem, że będę obserwować dalsze poczynania marki. W końcu od debiutu minęło tak niewiele a już wyczekuję nowości! Warto też wspomnieć, że w kampanii wykorzystano torebki z najnowszej kolekcji Karoliny Zgoła, o której pisałam kilka miesięcy temu (tutaj).
Projektantki mówią, że to ubrania dla każdej kobiety, niezależnie od figury. Wierzę im i... nie mogę się doczekać, kiedy sprawdzę to na własnej skórze. Kolekcję można oglądać w butiku Front Row - dobra informacja dla Poznaniaków, jutro odbędzie się SPOT.kanie z projektantkami. Dla tych, którzy tak jak ja, nie mogą jeszcze podziwiać ubrań na żywo - w zakładce showroom można zrobić małe (i większe) zakupy. Jeżeli jeszcze Was nie przekonałam, zajrzyjcie do Mileny, która jakiś czas temu stała się właścicielką żakietu z metką FwB!
Cały lookbook dostępny na Facebooku oraz na stronie internetowej
Zdjęcie z kampanii oraz lookbook są autorstwa Karoliny Miądowicz, modelka - Ania/ML Studio. Pierwsza fotografia - ujęcie ze Ściegów Ręcznych. Zapraszam na oficjalną stronę Friends With Benefits oraz na Facebookowy profil. Znajdziecie tam wspominaną zakładkę "showroom" oraz najświeższe informacje o marce.

6 komentarzy:

  1. Tak zostałam i bardzo sobie chwalę - właściwie to jestem w nim właśnie to pisząc - świetny krój, przyjemny materiał, ładny odcień szarości - polecam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przyjemnością przejrzę, szczególnie, że, mimo wszystko, nazwa "Friends With Benefits", dobrze mi się kojarzy. Widziałaś film? Może niezbyt "głęboki", ale pełen humoru :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, Poznanska marka ;)! Ciekawie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się w beżowym płaszczu! ... a kolekcja jest bardzo miła dla oka :D

    OdpowiedzUsuń
  5. podobają mi się asymetryczne sukienki i karmelowy płaszcz.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Milena: Miałam nadzieję, że coś napiszesz, bo w końcu Twoja opinia liczy się podwójnie - jako blogerki i jako klientki!

    @Knitted Republic: Jeszcze nie, bo norweskie kino zachęcało do sporej selekcji filmowych przyjemności (100 koron za seans to jednak troszkę dużo!), ale ponieważ jestem już w Polsce, z chęcią nadrobię zaległości!

    @Ariadna: Poznańska - kolejna i to kolejna, której wróżę sukces. :)

    @Adrianna: Bardzo podoba mi się jego kolor, krój i możliwość odpięcia jednej z "części". Hmm... trzeba przygotować się na zakupy ;)

    @Iza: Całkiem sporo tutaj asymetrii i to łatwej w noszeniu - lubię to!

    OdpowiedzUsuń