Gdybym miała wskazać na jedną rzecz, która sprawia mi w blogowaniu największą radość, to byłaby to chyba możliwość obserwowania rozwoju mody w Polsce. Nie tylko zwiększone zainteresowanie i (mam nadzieję) świadomość odnośnie polskich produktów, ale przede wszystkim rozwój (jakościowy, nie ilościowy) marek. Nic nie cieszy tak, jak coraz lepsze kolekcje projektantów, których obserwuję od dwóch, trzech lat. Przykład? Rewelacyjna kolekcja wiosna-lato marki DUD.ZIN.SKA.
Lookbook Cold Thing był dla mnie miłym zaskoczeniem (i jeszcze milszym estetycznym doznaniem). Do tej pory marka kojarzyła mi się głównie z dzianinami - wyróżniającymi się formą, ale momentami bardzo kostiumowymi. Mam wrażenie, że w propozycjach na wiosnę i lato projektantka swoją kreatywność uporządkowała, nie tracąc przy tym nic z oryginalności (a z ust osoby, u której Ordnung figuruje na liście ulubionych słów, to spory komplement). Ciekawym splotom w pastelowych kolorach towarzyszy sporo srebra, geometrycznych wzorów i cięć. Dzięki temu puszyste mohery i merynosowe wełny całkowicie wyzwolono z grzecznych, babcino-domowych skojarzeń. Chociaż dzieje się tu naprawdę sporo - błyski, ażury, wzory, kontrasty... kolekcji wychodzi to na dobre. Dodatkowy plus za pokazanie różnorodnych sylwetek, od lekkiego płaszczyka, po szeleszczące szorty. To właśnie jedna z tych kolekcji, która sprawia, że blogowanie staje się przyjemnością.
kurczę, szkoda, że nie można dodać do obserwowanych! bo świetny blog i bardzo ciekawy post :) będę częściej zaglądać!
OdpowiedzUsuńhttp://camillajuliett.blogspot.com/
Cieszę się i bardzo dziękuję :) Do obserwowanych na pewno można dodać, może akurat blogger miał jakiś problem ze sobą, że było to zablokowane... powinno działać :) Pozdrowienia!
Usuń