Confashion jest marką, którą nie tylko lubię (i użytkuję - kilka ich dzianin ma wysoki priorytet na liście ulubionych rzeczy z mojej szafy), ale przede wszystkim szanuję za odwagę i kreatywność. Bo kiedy na ulicach dominuje szarość, wiem, że właśnie tutaj znajdę kolory.
Confashion w końcu prowadzi też działalność edukacyjną. Bo kolory nie są najłatwiejszym tematem, ale w komponowaniu ze sobą barw marka od zawsze radzi sobie bardzo dobrze i ponownie walczy ze stereotypem polskiej szaro-burości. Chociaż brzmi to jak kolorystyczna brawura, w kolekcji żółty łączy się z zielonym, różowy - z czerwienią. Nawet, jeśli coś pozostaje szare, to szare tak naprawdę nie jest - i jest w tym logika! Wystarczy przyjrzeć się ubraniom trochę dokładniej. Delikatne faktury dzianin sprawiają, że każdy z kolorów zyskuje kilka odcieni. W najnowszej kolekcji pojawiły się też świetne nadruki, które oczywiście tylko pozornie są spokojne i stonowane. Mam tylko nadzieję, że klientki dadzą się przekonać do tego, że taka dawka kolorów może mieć tylko pozytywne skutki.
Wszystkie zdjęcia - Radek Berent, modelka - Sonya/United For Models, make up - Paulina Kurowiak, włosy - Sebastian Czyż; strona i fanpage Confashion.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz