14 czerwca 2014

Messo SS 2014

Nie liczę nawet, który raz zaczynam ten wpis. Właściwie to ciągle staję w tym samym miejscu. Po krótkim wstępie o tym, jak lubię być mile zaskakiwana i - oczywiście - kto tym razem sprawił mi taką przyjemność, piszę kilka "wow" i na tym koniec. Bo jak tu mówić o ubraniach, które najzwyczajniej w świecie chciałoby się po prostu... mieć? No właśnie. Dziś na blogu - Messo.

Messo to marka, która wpadła mi w oko już jakiś czas temu, chyba dzięki Eli z bloga Ubrana nie przebrana. Poprzednie kolekcje były poprawne, ale trzeba przyznać, że nie wyróżniały się - ani pomysłem, ani oprawą. Czasem na to, żeby zaiskrzyło trzeba chwilkę poczekać. Messo szybko się uczy, a uczucie pojawiło się jeszcze szybciej. Wiosenno-letnia kolekcja oczarowała mnie bardziej, niż wszystkie swetry w lamy od J.Crew i słodkie akcesoria Kate Spade razem wzięte. Najpierw świetną kampanią, a ostatnio samymi ubraniami. Zdecydowanym faworytem w kolekcji letniej stał się len: niespodziewanie porzucił wszystkie szaro-bure skojarzenia, zaprzyjaźniając się z bielą i czernią. Geometryczny wzorek z lnu przechodzi też na inne elementy - wstawki ze skóry naturalnej ozdobione zostały rzędami wycinanych kwadratów, pojawił się też charakterystyczny, pasiasty motyw w odcieniach zieleni (niestety na poliestrze, na szczęście przemiłym w dotyku). Charakteru dodają też metaliczny połysk i niczym wisienka (a raczej słodki lukier) na torcie - cukierkowy róż. Wszystko w niby prostych, a jednak przyciągających wzrok formach. No i jak leżą! Ręczę, że świetnie wyglądają nie tylko na długonogiej modelce z lookbooka. W końcu pojawiają się na polskim rynku propozycje do klientek, którym zależy na zakupach innych, niż sportowe bluzy i wiskozowe tuniki. Marka to moje najmilsza niespodzianka ostatniego miesiąca i mam nadzieję, że w kolejnych kolekcjach utrzyma poziom, który nadała sobie ostatnimi projektami. A w oczekiwaniu na nowości - mam czas pomarzyć o czarno-białym zestawie i rozkloszowanej spódnicy...

Wszystkie zdjęcia - Agnieszka Kulesza&Łukasz Pik, asystent - Filip Zwierzchowski So Serious, modelka - Natalia/Mango, stylizacje - Paulina Bolko, asystentka stylistki - Karolina Jarocka, włosy - Gor Duryan, makijaż - Magdalena Łach; strona oraz fanpage marki Messo.

2 komentarze:

  1. Graficzny czarno-biały komplet to mój faworyt z tej kolekcji. Czerowne usta i szpilki z ostrym noskiem do tego i mogłabym świat podbijać! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! I czarne, i sandały na szpilce... I spódnica z inną górą, góra - z innym dołem. Śni mi się po nocach ten zestaw! ;)

      Usuń