13 marca 2013

Confashion SS 2013

Zajawkę najnowszej kolekcji Confashion widziałam kilka miesięcy temu, kiedy miałam przyjemność podglądać rzeczy tej marki w jej poznańskim showroomie. Już wtedy byłam pozytywnie zaskoczona. O ile dość łatwo stworzyć dzianinową kolekcję na sezon jesienno-zimowy, o tyle wraz z wiosną i latem przychodzą pewne wyzwania. Kolorystyka, kroje, grubość... jest kilka problemów, z którymi ciężko się uporać. Na szczęście dla Confashion nie stanowiło to żadnego problemu! 
Kolekcję można podzielić na trzy mini-części, w której każda ma jakiś znak rozpoznawczy. Najbardziej charakterystyczny jest oczywiście błysk. Ku mojej uldze, to nie stuprocentowy poliester, który zwykle skrywa się za takimi zdobieniami, a pokryta nadrukiem foliowym bawełna. Oglądałam i dotykałam kilka rzeczy wykonanych w ten sposób i mimo trochę sztywniejszej formy, są naprawdę przyjemne w dotyku. Mam wrażenie, że to dojrzały, nienachalny sposób przemycenia tego (dość odważnego trendu) do stylu poznańskiej marki. Pojawiają się też geometryczne nadruki, miejscami przypominające trochę plamy atramentu z testu Rorschacha. Jak to u Confashion bywa - niby prosto, ale całość przyciąga uwagę.
Dla mnie najsłabszym punktem kolekcji jest... sam lookbook. Bo o ile mocne barwy i ciekawe tekstury bronią się same, te trochę bardziej neutralne zestawy giną na bladym tle. A szkoda, bo kilka rzeczy to mocne, biurowo-eleganckie propozycje - i to naprawdę komplement, bo wydaje mi się, że stworzenie ubrań  formalnych, a przy tym letnich i bez zadęcia, to ciężkie wyzwanie. No i brak bielizny - jestem naprawdę tolerancyjna, jeśli chodzi o eksponowanie kobiecych kształtów, ale mam wrażenie, że tutaj coś nie zagrało. Przeglądając ubrania w Mostrami (tutaj) wszystko wygląda zupełnie inaczej - może to kwestia zdjęć, może modelek? Nie wiem. Na szczęście wynagradzają mi to dwie sukienki maxi, czy raczej midi z fotografii poniżej. Chciałabym, żeby właśnie tak wyglądała wiosna na ulicach Poznania. A w najnowszej kolekcji Confashion znalazłam kilka rzeczy, które od razu wciągnęłam na swoją listę życzeń.
Wszystkie zdjęcia - Radek Berent, makijaż - Paulina Kurowiak, włosy - Bernadetta Bandyga, modelki - Joanna i Paulina, buty - Butyk.pl, stylizacje - Confashion. Zapraszam na fanpage, stronę i do sklepu online marki.

6 komentarzy:

  1. fajny post.

    Pozdrawiam, modefriends

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie to wygląda! Bardzo mi się podobają sety zaprezentowane na tych zdjęciach!

    Zapraszam do siebie na bloga, gdzie piszę na tematy związane z modą męską. :)
    mattstome.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. To fakt - bielizna to podstawa :-P Ciuszki całkiem fajne, te plamy Rorschacha bardzo w moim guście! Choć color blocking z ostatnich zdjęć bardzo wakacyjny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się, wygląda super i od razu myśli się o wakacjach :)

      Usuń
  4. Jestem bardzo miło zaskoczona i zachwycona. Podoba mi się szara sukienka z nadrukiem oraz kombinacja kolorystyczna z drugiego zdjęcia. Beżowe wdzianko też jest niczego sobie....

    Modelka ma fajne buty, szczególnie te niebieskie przypadły mi do gustu. W wysokich obcasach bolą mnie nogi i raczej nie noszę.
    Koturny z zaokrąglonym noskiem są jakby stworzone dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te plamy-nadruki są naprawdę świetne! Ciężko zdecydować, który element jest najciekawszy, bo jest ich za wiele! ;)

      Koturny też wpadły mi w oko - szukałam ich na stronie butyk.pl, niestety bezskutecznie. A szkoda, bo to faktycznie dobra alternatywa dla obcasów... stopy na pewno by się ucieszyły :)

      Usuń