Nie wiem, jak często odwiedzacie różne blogi, ale przyznaję się, że ja praktycznie codziennie. Na mojej liście znajdują się głównie te, które zawierają więcej tekstu, niż zdjęć, ale zdarzają się wyjątki. Ich pierwszą polską część przestawiłam w sierpniu, ale przypomniałam sobie o serii przy okazji "Share Week" (o którego istnieniu dowiedziałam się u Alice Simply). Chciałabym podzielić się trzema kolejnymi inspirującymi blogami. Jest moda, są stylizacje... ale jest zupełnie inaczej, niż na większości stron tego typu, które po prostu mnie nudzą. Te wydają mi się wyjątkowo szczere i kreatywne - czyli właśnie takie, jaka powinna być cała blogosfera.
1. Chinchilla Love
Trafiłam na tego bloga przypadkowo i przez ponad pół godziny nie mogłam się od niego oderwać - nie żartuję! Jego autorka ma dopiero 15 lat,a przy tym cudowne wyczucie stylu i smykałkę do zdjęć (obu rzeczy jej zazdroszczę). Uwielbiam blogi, na których widzę zestawy odpowiednie do wieku i okazji, nieoszukane. Styl Misi to połączenie dziewczęcości z włóczykijowatością (podobną trochę do tej w wydaniu Styledigger), dużo swetrów i luźnych fasonów. Nie ma tu ślepego podążania za trendami. Jest za to niewymuszona elegancja i to chyba właśnie ona sprawia, że na zdjęcia Chinchilla Love można patrzeć bez końca! Blog powinien też skusić amatorów kuchni - co jakiś czas pojawiają się proste (i wyglądające na smakowite) przepisy. Bardzo udane połączenie!
Dobrawa najpierw ujęła mnie urodą - trafiłam na nią przez stronę o modelingu i nie mogłam wyjść z podziwu nad jej figurą i zdolnościami (spójrzcie, jak ona pozuje - ogień!). Potem trafiłam na jej bloga, gdzie zaczęłam podglądać zdjęcia stylizacji. To, że na modelkach wszystko wygląda rewelacyjnie, to żadna tajemnica, a Dobrawa jest potwierdzeniem tej reguły. W jej szafie znajdziemy dużo męskich elementów, ale łączy je tak, że wyglądają naprawdę dobrze. Warto tu zaglądać i dla zdjęć (brawa dla fotografa!), i dla ubrań. Oraz, co bardzo rzadko zdarza się na tego typu blogach, dla pięknych, szczerych i mądrych tekstów - tym razem doświadczeń młodej modelki.
Uzależniona od kaszmiru i biżuterii vintage - takimi słowami opisuje się Edyta. Ja dodam, że jej blog to masa rewelacyjnych zdjęć (i to nie tylko ubrań) oraz świetnych stylizacji. Dla mnie GCCF to mistrzyni łączenia różnych kolorów i faktur, bez zbędnego przepychu i efektu "choinkowatości" - nawet patrząc na jej najbardziej szalone połączenie wzorów, zawsze przychodzi mi do głowy ponadczasowa klasyka w kobiecym wydaniu! Rzeczy vintage, które swoją drogą, są prawdziwymi perełkami, łączy z sieciówkowymi nabytkami i ubraniami od projektantów. A robi to tak, że wygląda jak milion dolarów. Dolary są tutaj nieprzypadkowe, bo większość wpisów to relacje prosto z Nowego Jorku - teraz już chyba nie muszę zachęcać do odwiedzin bloga?
Wszystkie zdjęcia pochodzą z blogów dziewczyn.
Wszystkie znam i bardzo, bardzo lubię. Jednymi słowy - dobry wybór i fajne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńO! Żadnej z dziewczyn nie znałam - dzięki za inspiracje. Na pierwszy rzut oka njbardziej przypadła mi do gustu Dobrawa aka Fashion Heart - ciekawa dziewczyna ;)
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że wpadnie Ci w oko jej męski styl! ;)
UsuńZaraz zabiorę się do przeglądania, bo każdy z tych blogów jest dla mnie nowy...szczególnie ten pierwszy mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
Usuńżadnej nie znałam a już mi się spodobały po tych kilku zdjęciach:) dzięki!
OdpowiedzUsuńMiałam straszny problem z wyborem zdjęć, dziewczyny są po prostu za dobre!
UsuńO, dzięki za ten wpis! Przywraca wiarę w szafiarski świat;)
OdpowiedzUsuńCieszę się. Ja często w niego powątpiewam, ale te kilka ulubionych blogów trochę mnie pociesza :)
Usuńcoraz rzadziej znaleźć coś inspirującego, dobrze jednak się dzieję, że blogowanie jest takie trendy bo daje szansę prawdziwym perełkom :)
OdpowiedzUsuń