2 listopada 2012

Mozcau Heroine'94

Niedawno, obchodząc drugie urodziny bloga, zastanawiałam się, jak długo będę mogła go prowadzić, nie narzekając na brak tematów. Wierzcie mi, że przeżywam chwile zwątpienia (ostatnio wyjątkowo często...), bo wydaje mi się, że napisałam już o każdym projektancie, o którym chciałam. Fakt szerzenia się podróbek i kradzież pomysłów (niektórzy Polacy zaczęli już kopiować samych siebie...) nie pomagają. Kilka nowych nazwisk cały czas tkwi w kopiach roboczych, ale gdy Mozcau podesłało mi swój najnowszy lookbook, uświadomiłam sobie, że... nigdy jeszcze nie pisałam o marce, chociaż obserwuję ją już od kilku sezonów. Czas nadrobić zaległości z kolekcją Heroine '94.
Z trzyczęściowej kolekcji poznaliśmy dopiero dwa fragmenty - Heroine, w której króluje żakardowy wzór i Heroine Black, czyli (jak sama nazwa wskazuje) dużo czerni. Premiera Heroine Carnival, czyli zaginionej części trzeciej, odbędzie się za dwa miesiące w... Tanzanii (wieść o Swahili Fashion Week rozniosła się kilka dni temu na Facebooku). Brzmi egzotycznie, a z informacji, które znalazłam, wynika, że Mozcau to jedyny polski projekt, który zaprezentuje się na tym tygodniu mody. Wracając jednak do części, które już znamy - w Mozcau lubię to, że ich kolekcje są trochę zabawne, młodzieżowe, ale i całkowicie użytkowe, "do noszenia". Jest codziennie, trochę sportowo, ale dzięki wytłaczanym, wzorzystym wzorom z eleganckim "smaczkiem". To rzeczy do szpilek i Conversów (chociaż pewnie teraz dla wielu raczej sneakersów w stylu Isabel Marant). Proste sukienki/tuniki przydadzą się w każdej szafie, dla odważniejszych są też żakardowe i błyszczące spodnie oraz bluzy odsłaniające brzuchy. Flagowy model - poncho z półokrągłym kołnierzykiem zastąpiły dwa nowe kroje narzutek - oczywiście w czerni. Ale Mozcau to także piękne, skórzane torby, które doskonale uzupełniają kolekcję. Może marka pokusi się kiedyś o większą serię dodatków?
W kolekcji i w marce podoba mi się to, że... wiem, o co chodzi. Ubrania są proste (powiedziałabym, że działa tu proporcja 80% i 20%, o której wspominałam odnośnie wykładu Fashion Marketing), dostępne - także cenowo, dla potencjalnej grupy klientów. Których potrafię sobie wyobrazić, a w obliczu problemów z samookreśleniem polskich marek i projektantów, to naprawdę spory sukces. Przyznaję, że na żywo widziałam tylko poncho oraz jedną z narzutek, ale jeśli inne elementy kolekcji są tak samo wykonane, nie pozostało mi nic innego, jak tylko polecić zakupy. Z chęcią wysłucham opinii, bo sama znalazłam kilka ciekawych rzeczy, które mogłyby jesiennie odświeżyć moją szafę.
Wszystkie zdjęcia - Maria Rutkowska, modelka - Aneta Sobolewska/Eastern Models. Zapraszam na stronę i fanpage Mozcau.

8 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem tego trzeciego 'fragmentu' :)
    Ja zdecydowałam się narazie tylko na czarny szal, ale sweter asymetryczny i czarne dresy bym chętnie widziała w swojej szafie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa - czego by się tutaj spodziewać? Myślę, że będzie jakieś odwołanie do poprzednich części, ale nazwa zapowiada szaleństwo.
      Mi bardzo podobają się narzutki - akurat dla takiego zmarźlaka jak ja!

      Usuń
  2. A ja widzę mega potencjał w tym błyszczących spodniach, można z nich wystylizować prawdziwe cudeńka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo ciekawa, jak wyglądają na żywo! Mam taką kocią słabość do "testowania" takich dziwnych, szeleszcząco-gniecących materiałów ;)

      Usuń
  3. Nie przestawaj pisać, Kelly!
    Wiele dowiaduję się od Ciebie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi słyszeć ... mam nadzieję, że będzie jeszcze wiele rzeczy, o których będę mogła pisać, którymi będę mogła się dzielić!:)

      Usuń
  4. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o modę to zawsze znajdzie się coś do napisania. Ja dopiero zaczełam swojego bloga i mam po prostu milion pomysłów (na razie jestem ograniczona, bo zepsułam aparat i nie mogę robić własnych stylizacji:( ) . Ciekawe www.sandicious.blogspot.com <- zapraszam, chociaż blog dopiero powstaje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie tylko - czy naprawdę znajdzie się tylu kreatywnych twórców, którzy nie odejdą od projektowania po kilku sezonach?:) Początki blogowania to zawsze wiele odkryć, dobrze, kiedy z czasem ich nie ubywa..przynajmniej nie tak drastycznie ;)

      Usuń