W szarych, jesiennych dniach, jest coś, co sprawia, że mam ochotę na trochę mroczne, tajemnicze i ciężkie kolekcje. "Forbidden Forest" to propozycja Lee Klabin, która idealnie wpisuje się w taki klimat.
W Zakazanym Lesie dominują ciemne barwy i ciężkie tkaniny. Znajdziemy tu także skórę i wystające suwaki, ale kolekcji daleko do "klasycznego rocka". Jestem zakochana w detalach i połączeniach materiałów, które za sprawą ostrych cięć nie są takie oczywiste. Dekonstrukcja jest tutaj na tyle subtelna, by bez problemów rozpoznać, co jest czym. A całość, przynajmniej we mnie, wzbudza uczucie niepokoju, napięcia... Mimo tego, ubrania nadają się do noszenia i ciężko zarzucić coś ich konstrukcjom. Projektantka osiągnęła swój cel!
Jeżeli ktoś się z Lee Klabin jeszcze nie spotkał, śpieszę z wyjaśnieniem. Ta luksusowa marka łączy w sobie wysoką jakość z kreatywnością i designerską wizją. Moda, rzeźba i sztuka wzajemnie się przenikają, tworząc spójną całość. W opisie marki możemy znaleźć liczne odwołania do kobiecości, lat 50 i indywidualnych cech klientek. Projektantka stawia na figurę klepsydry, rozkochana w gorsetach, podkreśla proporcje ciała. Jesienny lookbook to tylko jedna z licznych smakowitości na stronie Lee. Jeśli jesteście jeszcze choć trochę w letnim nastroju (niestety, przez strefę klimatyczną, w której się obecnie znajduję, raczej nie zaznam tego uczucia) - polecam kolekcję na obecny sezon. Nie jest tak spektakularna jak "Forbidden Forest", ale niektóre rozwiązania są naprawdę warte uwagi.
Love the leather maxi!
OdpowiedzUsuńLoves,
Rowan
www.redreidinghood.com
mega są
OdpowiedzUsuńpiękne... zwłaszcza ten szlafrokowy płaszcz - marzenie
OdpowiedzUsuńSuper, super, super, teraz mam ochotę tylko na takie ubrania: mega proste i minimalistyczne:)
OdpowiedzUsuńNo i to jest bardzo ładne. Super ubrania...genialne materiały!
OdpowiedzUsuńWłaśnie robiłam porządki w kartonach z ubraniami na jesień/zimę i zauważyłam ogromną tendencję do takich właśnie wyborów! W czym dobrze wygląda się zimą przy bladej skórze i pociemniałych włosach? Na pewno nie w delikatnych kolorach czy cienkich tkaninach..
OdpowiedzUsuńtakie jak "zakazany las" (choć nazwa trochę mnie śmieszy) własnie muszą być zimowe kolekcje, grube, ostre i mroczne! Co wcale nie oznacza że przytłaczają, wręcz przeciwnie, dodają odwagi, kobiecości i pewności siebie!
Swietne! Ostanio marzy mi sie skorzana sukienka, ta czarna byla by idealna! Szlafrokowy plaszcz tez jest boski!
OdpowiedzUsuń@Wilhelmina: Może nazwa, szczególnie w języku polskim, wydaje się troszkę infantylna, ale kryje się za nią głębsza historia. A ta z kolei związana jest właśnie z nastrojem kolekcji - polecam zapoznanie się ze stroną...tam znajdziesz dokładne wyjaśnienie, co było inspiracją :) Zgodzę się, takie kolekcje są bardzo kobiece!
OdpowiedzUsuńBluzka z pierwszego zdjęcia jest genialna, czy ona jest pocięta ??
OdpowiedzUsuńUwielbiam skórzane wstawki- taki elegant, edgy look :)
@Z tego, co udało mi się wywnioskować po lookbooku w większej wersji (dostępny w dziale "press"), to takie "paćki" a nie pocięcie. Ale efekt jest super :)
OdpowiedzUsuń