Z projektami Joanny Bielenicy poznałam się dzięki jednemu z wpisów na blogu Mileny. Są kobiece, wyrafinowane, mają w sobie coś klasycznego i ponadczasowego, ale nie są nudne. To ubrania z kategorii "inwestycje" - z odpowiednimi dodatkami zabłysną i w nocy, i za dnia. Nie tylko teraz, także za 5 czy nawet 20 lat.
Kolekcja, którą podziwiam już od dłuższego czasu, to praca dyplomowa z warszawskiej MSKPU. Inspiracji projektantka poszukiwała w kobiecie i jej ciele, erotyce, subtelności. Widać tu skupienie na ruchu, proste formy nabierają wyrazu dzięki delikatnym, zwiewnym materiałom. W ubraniach autorstwa Joanny znajdziemy kreatywność - ciekawe połączenia tkanin i kroje, ale także wygodę. Projektantka podkreśla, że to, co robi, to dziedzina sztuki użytkowej, przeznaczona dla ludzi - komfort jest tu wyjątkowo istotny. Haute couture zostawmy więc na wybiegu!
Ubrania z metką "Joanna Bielenica" to przede wszystkim tkaniny naturalne, jedwab czy szyfon. Dzięki materiałom mają one różnorodną formę, zależną od ułożenia ciała i tak czułą na ruch. Nie dziwi mnie więc informacja o współpracy młodej projektantki z Sopockim Teatrem Tańca, przy spektaklu "Dali". Artystka wyznaje, że zakochała się w tańcu i ma nadzieję zaprojektować kiedyś autorską kolekcję z nim związaną. A jaka jest kobieta-inspiracja i potencjalna klientka Joanny? Wrażliwa na detal, ceniąca piękno i prostotę. Biorąc pod uwagę moje zauroczenie kolekcją - chyba wpisuję się na listę!
Obecnie Joanna pracuje nad kolekcją zimową. Na chłody i mrozy przewiduje trochę masywniejsze tkaniny, między innymi wełny. Wśród inspiracji odnajdziemy makramę, czyli sztuka wyplatania wzorów. Projektantka obiecuje nam dużo splotów i ciepłych swetrów. Mam nadzieję, że nie zabraknie im kobiecości i lekkości, tak widocznych w kolekcji dyplomowej!
Wszystkie zdjęcia i informacje pochodzą od samej projektantki. Można ją znaleźć na Facebooku, zapraszam też na jej stronę www. Ubrania z kolekcji SS2011 do nabycia w jednym z butików online. Pierwsze 3 zdjęcia są autorstwa Pawła Bartosika, kolejne to dzieło duetu Kamińska&Dulna.
Dzięki Kasiu za wspomnienie o moim blogu:) Ubrania Joanny rzeczywiście urzekły mnie na pokazie dyplomowym MSKPU - wyróżniały się kobiecością i delikatnością. Mój nr 1 to koszula z czarną lamówką:)
OdpowiedzUsuńale śliczne! takie zwiewne i delikatne. podoba mi się ta spódnica z ostatniego zdjęcia, szkoda, że nie mogłabym się w takiej pokazać :<
OdpowiedzUsuńI wish I understood what you wrote! thanks so much for dropping by and leaving me a sweet compliment! it's actually from H&M! Only now it's broken! You can buy similar ones only with black plastic at Topshop..
OdpowiedzUsuńxoxo Despite color
sukienki są niesamowite :-)
OdpowiedzUsuńPierwsza sukienka wydaje się byc fajna i chyba najbardziej w moim stylu. W ogóle pierwsze zdjęcia intrygujące.
OdpowiedzUsuń@Milena: Dzięki Twoim wpisom o projektantce się dowiedziałam, więc po prostu musiałam wspomnieć! Koszula to i mój faworyt!
OdpowiedzUsuń@lbm: Jak już się wzbogacę i coś z tej kolekcji zakupię (muszę, muszę, muszę!), to przyniosę na naszą sesję! :D
@Jag: Na fanpage'u Asi troszkę więcej zdjęć z tej serii - polecam! I marzę o zobaczeniu ich na żywo!
bardzo fajne zdjęcia z kampanii, zwłaszcza trzecie, niesamowite
OdpowiedzUsuń