Lubię, gdy zdjęcia mają w sobie "to coś". Niby zwykłe portrety, niby proste fashion... a jednak przykuwają uwagę, nie tylko ze względu na dobrą technikę i urodziwe modelki. Cały czas zastanawiam się, w czym tkwi sekret prac. Najbardziej prawdopodobną odpowiedzią jest uczucie. Patrząc na fotografie Agnieszki Stodolskiej, widać, że kocha to, co robi. A jeśli ktoś ma wątpliwości, mogę je rozwiać - znam ją osobiście i nie da się tego nie zauważyć!
Przeglądając jej prace, cały czas zastanawiam się, które lubię bardziej - klasyczne portrety, zmysłowe akty (szalenie kobiece!), czy zdjęcia mody? Aga do niedawna jeszcze upierała się, że ta ostatnia kategoria wychodzi jej najsłabiej... a jej portfolio rozrasta się, także w tę stronę, w szalonym tempie. Dobrze, że ani przez minutę jej w te słowa nie uwierzyłam!
Pierwszy raz jej prace zobaczyłam na... szkolnej wystawie. Już wtedy można tam było znaleźć kilka perełek, ale były to dopiero początki. Potem było tylko lepiej a odkąd pani fotograf działa w Gdańsku, cóż... zazdroszczę wszystkim jej modelkom! Teraz zdjęcia Agnieszki można znaleźć także na stronach agencji - fotografowała dziewczyny między innymi z Hook oraz Avant. Co dalej? Zobaczymy. Życzę Adze publikacji - potrafię sobie wyobrazić, jak dobrze mogłyby wyglądać jej prace w formacie A4, pachnące jeszcze świeżym drukiem.. Ach!
piękne kolory ubrań na przedostatnim ;) zdolniacha z niej ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wszystko ujęłaś. Dziękuje : *
OdpowiedzUsuńsuch beautiful photos... stunning.
OdpowiedzUsuńx
Oj piękne zdjęcia... :) szczególnie te w jasnych kolorach... takich odcieniowych... :)
OdpowiedzUsuńI ta baletnica... super!
Miłego dnia ;)