Nowy rok ułatwia myślenie o wiośnie, która (mam nadzieję!) już niedługo do nas wróci. Za to ja wracam (jeszcze na kilka pokazów) do Łodzi - tym razem do kolekcji, której w ogóle nie doceniłam. Nie wiem, czy to przez zmęczenie, czy przez wadę wzroku (dopiero na zdjęciach zobaczyłam urocze detale i piękne wzorki!), ale przyznaję się do błędu. I po przyjrzeniu się zdjęciom z pokazu Justyny Chrabelskiej mogę stwierdzić, że znów podoba mi się praktycznie wszystko. Wiosno, przychodź!
Bardzo przyjemny, bardzo lekki, bardzo spójny i łączący dziewczęcą słodycz z kobiecością i elegancją - taki właśnie był pokaz Justyny, czym kolejny raz udowodniła, że doskonale wie, jaka jest jej marka. "Swoje" kroje, czyli między innymi charakterystyczne trójkątne wycięcia materiału, czy bluzy z kapturem, dostosowała do pory roku, wybierając jasne i delikatne tkaniny. Smaku dodają blade wzory - cieniutkie paseczki, drobna kratka. Jedynym nietrafionym pomysłem wydaje się ten brązowo-plamiasty, który kojarzy mi się z nieudolnie farbowaną tkaniną. Na szczęście to tylko kilka sylwetek, a prócz niego jest też delikatny błysk, trochę prześwitu i absolutnie obłędne pikowanie - zarówno w formie bluzy czy kamizelki, jak i spódniczki, zasługuje na status "must have" (i to niezależnie od sezonu - w obecnej, mini kolekcji zimowej, zachwyca na sukience). Przyznaję, że nie miałam okazji, by przyjrzeć się dodatkom - a z doświadczenia wiem, że torbom JC warto poświęcić kilka chwil, więc mam nadzieję, że znajdę ku temu sposobność w nowym roku! Na razie zostawiam Was z pięknym pikowaniem, skąpymi kostiumami i cudownym odcieniem limonki - od samego patrzenia robi się ciepło!
Ja tę kolekcję doceniłam niemal od razu - oglądałam pokaz online i miałam uśmiech od ucha do ucha. Świetna energetyczna muzyka i te ubrania!
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem niepoprawną fanką Justyny :) mimo, że dziewczęco-delikatne klimaty nie są "moje" to strasznie mi się podobają te ubrania... i z każdej kolekcji coś dla siebie wyłuskam :)
limonkowa bluzka/bluza z drugiego zdjęcia, srebrna kangurka z kieszenią z limonkową klapą i te pikowania....... Ehhhhhhhh ;-)
Muzyki nie da się zapomnieć! Twoja kurtka pasuje Ci idealnie, więc naprawdę potrafisz dopasować styl Justyny do własnego - i właśnie to jest super, nie odtwarzanie, a własne interpretowanie!:)
UsuńPachnie wiosną, delikatnością, lekkością i świeżością! :) Ale faktycznie zgadzam się co do tego brązu, że nietrafiony.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się ofc pikowania, kurtki bomber, kangurki i kroje długich spodni. ;)
Pozdrawiam,
Ewelina
Pikowania to zdecydowany numer jeden! Ten materiał w plamy chyba i tak wyglądał lepiej na zdjęciach, niż na żywo, ale pozostałe wzory są bardzo sympatyczne!
UsuńNiestety nie jestem "dziewczyną" Chrabelskiej - daleko mi do jasnych, delikatnych i dziewczęcych krojów. Niemniej kolekcja faktycznie bardzo spójna z pozostałymi, miło więc obserwować projektantkę, która ma na siebie pomysł. A dodatki rzeczywiście są zawsze interesujące, więc może na nich zawieszę swoje oko ;)
OdpowiedzUsuńMi wpadła w oko welurowa torba z poprzedniej kolekcji Justyny, ale praktycznie w każdej podobał mi się jakiś dodatek,więc czekam na packshoty! :)
UsuńKurczę, a ja mam problem z tą kolekcją. Ciężko jest oceniać coś, co widzi się tylko na zdjęciu, ale są w niej elementy, które mnie smucą: ostatnia sukienka mini, zestaw numer 5 (z białą bluzką). Smucą, bo nie wygląda to jak minimalistyczna i dopracowana do bólu Chrabelska. zakładam, że to wina światła, zdjęć, ale coś jest nie tak - może to materiały? Wieje projektem zrobionym na szybko, od niechcenia. Bardzo podobają mi się pikowania, świetna jest żółta bluza, fantastyczny płaszcz z 6 zdjęcia. Chrableska tym razem ma mnie w 50%, resztę z chęcią zobaczę na żywo.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że w tym wypadku to ta kategoria ubrań, która w lookbooku nie rzuca się w oczy, ale jest potrzebna, za to w pokazie trochę "kolą" w oczy. Mam wrażenie, że to kwestia połączenia ubrań, jakiegoś detalu, który lepiej łączyłby np. spódnicę z bluzką ;)
Usuń