10 lutego 2012

otwarci na styl

Dwa dni temu wybrałam się na zakupy - miałam zamiar skorzystać z ostatnich chwil promocji i rozpocząć kompletowanie wiosennej garderoby. Szybko okazało się, że to zwykła strata czasu, bo nie nie mogłam znaleźć nic dla siebie. Ceny porażały (20 zł obniżki na rzecz, która ledwo trzyma się na wieszaku, po tych przecenowych bojach), złe wykończenie rzucało się w oczy, a atmosfera była wyjątkowo niesprzyjająca. Wyszłam zirytowana, zła i zmęczona. Pomyślałam wtedy o wpisie Harel, która wspomina Teskoblog Store, sklepów online przybywa. Wszyscy znamy Clodumine, Full of Style, odProjektanta, PAD Fashion. Sama zaglądam tam prawie codziennie, ale często rezygnuję z zakupów, bo nie jestem przekonana, jak dana rzecz wygląda na żywo i czy by mi pasowała.
 Mariusz Brzeziński & Wiola Wołczyńska... aż chce się kupować ;)
W Poznaniu mamy kilka miejsc, do których warto zajrzeć - Bistor, MonoSquare, FrontRow. W Warszawie jest ich jeszcze więcej, ale wszystkie łączy jedna cecha... istnieją tylko w "jednym wymiarze". Cieszę się, że Full of Style postanowiło dać spory krok naprzód, otwierając swój Open Office. W tygodniu praca trwa w najlepsze, ale zaglądają tam też projektanci i oczywiście - klienci. Krążą też plotki o miłośnikach latte, ale to pozostawiam to sobie (i Wam!) do sprawdzenia, przy okazji wycieczki na Mokotów. Dla mnie to idealne rozwiązanie - w tygodniu wpadam coś przymierzyć i zobaczyć, jak wygląda "na żywo", pozostawiam sobie czas do namysłu, w weekend zamawiam online wybrane produkty. 100 wzorów brzmi kusząco, ale mam nadzieję, że na tym się nie skończy... w końcu jest tyle projektantów do pokazania!
Wszystkie zdjęcia - informacje prasowe Full of Style. Open Office mieści się na Mokotowie, ul. Żaryna 5/3, Warszawa.

7 komentarzy:

  1. ooo bardzo chętnie tam wpadnę! ;-)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam już spisaną całą listę miejsc, które chyciałabym odwiedzić w Warszawie. Butiki na Solcu, Mokotowskiej... A w praktyce podczas pobytu w Warszawie ledwo mi starcza czasu na zjedzenie obiadu, nie mówiąc o buszowaniu po sklepach:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety to samo, lista miejsc rośnie a jakoś godziny nie chcą się mnożyć ;)

      Usuń
  3. Ja się niebawem tam wybiorę z aparatem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejny raz na Twoim blogu znajduję nową inspirację - tym razem MUSZĘ koniecznie zajrzeć do FrontRow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglądaj, dojazd potworny, ale warto, ostatnim razem było sporo fajnych ubrań i dodatków ;)

      Usuń