1 sierpnia 2011

Nenukko / Fashion Week Poland maj 2011

Pokaz Nenukko obejrzałam bez większych emocji. Ciekawy, kreatywny, przemyślany - nie mogłam mu odmówić tych cech, ale jednak nie zachwycił mnie. Nie zaiskrzyło. I znów mogę powtórzyć, że to chyba kwestia odległości. Potrzebowałam zdjęć lookbookowych, żeby naprawdę kolekcję zobaczyć. I zrozumieć, skąd tyle szumu wokół niej.
Miękkie dzianiny, liczne warstwy, ciekawe wzory (panda!), odwołania do różnych kultur - między innymi skandynawskiej (nadruk w łosie) czy japońskiej (buty przypominają geta, czyli drewniane "chodaki" z Kraju Kwitnącej Wiśni). Mogę wymieniać i wymieniać cechy, które umknęły mi w trakcie pokazu. A warto się przypatrzeć, bo inspiracji jest naprawdę sporo. Jakoś łatwiej jest mi je "wyłapać" w szalenie klimatycznym, zimowym i sennym lookbooku, który znajdziemy na stronie. Z kubkiem gorącej herbaty i nastrojową muzyką, przenosimy się w trochę tajemniczy świat, który serwuje nam Nenukko. Aż nie chce się wierzyć, że to tylko ubrania.
To, co serwuje nam Nenukko, to nie mój styl. Ale im więcej czasu spędzam nad zdjęciami ich projektów, tym łatwiej mi dostrzec, dlaczego marka ma tylu fanów. Proste, ale oryginalne ubrania, ciekawy styl, który zapewnia oryginalność. Wszystko wygląda na szalenie wygodne, niekrępujące ruchów i dające ciepło - innymi słowy, jak idealne ubrania na przetrwanie zimowych mrozów. Mój ostatni argument "za" kolekcją, to jedno słowo - panda. Chyba wiecie, że jej się nie odmawia?

Wszystkie zdjęcia pochodzą z portfolio Marka Makowskiego, pełna fotorelacja - tutaj. Lookbook oraz więcej informacji o marce można znaleźć na oficjalnej stronie Nenukko.

4 komentarze:

  1. kolekcja niby spokojna (kolory, pozorna surowość), ale we mnie budzi duży niepokój, a na stronie - w połączeniu ze podkładem "muzycznym" aż ciężko mi się jej przyjrzeć. Gdybym miała spotkać na jakimś zamku nowocześnie ubraną zjawę, to pewnie wyposażałaby się ona u Nenukko.

    OdpowiedzUsuń
  2. a mnie bardzo przypada do gustu, bardzo spokojne modułowe formy, lubie to :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście uważam, że te ubrania lepiej wyglądają w ich jesiennym lookbooku, niż na pokazie. Nie wiem czemu tak się dzieje. Jest kilka rzeczy, które mi się podobają. Na pewno ta wielowarstwowość, miękkość dzianiny jest dużym (o ile nie największym) atutem marki.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Justyna Faliszek: Coś w tym jest, lookbook rzeczywiście jest taki... niepokojący.

    @Iza Guziuk: Mi powoli coraz bardziej przypada :)

    @Jag: Po twoim wpisie ta kolekcja mnie do siebie przekonała ;) I po obejrzeniu zdjęć lookbookowych, na pokazie nie było magii!

    OdpowiedzUsuń