5 czerwca 2011

FWP 2011 - Grome Design, bez fajerwerków

Drugi pokaz w tegorocznej AP należał do Grome Design. Wśród opinii o kolekcji dominowały te pozytywne. Mnie nie zachwyciła, czułam się nieco znużona zbytnim podobieństwem krojów. Zastanawiałam się "Czy to już było, czy to coś nowego?". Było poprawnie, ale ... czegoś zabrakło. Między mną a kolekcją Grome Design po prostu nie zaiskrzyło.
Inspiracja miastem, życiem kobiety sukcesu jak najbardziej trafiła w mój gust. Dzięki temu kolekcja jest elegancka i stylowa. Stonowana paleta barw sprawia, że takie ubrania można ubrać na wiele okazji - klasycznie i użytecznie! Ciekawym dodatkiem były okulary, nadawały "intelektualnego szyku" modelkom, choć nie każdej z nich pasowały (dopiero na zdjęciach zwróciłam na to uwagę). Gdyby nie ta powtarzalność...!
Mam też drobne obiekcje co do krojów. Z jednej strony podobają mi się wyraźnie zarysowane biodra, "podniesione" kieszenie stanowią oryginalną ozdobę sylwetek, ale... Czy przeciętna kobieta byłaby je w stanie założyć i wyglądać w nich dobrze? Obawiam się, że bez figury i wzrostu topmodelki (wspomaganych obcasami), wyglądałaby karykaturalnie. Na szczęście wśród propozycji znajdziemy też klasyczne zestawienia, z mocno podkreśloną talią. Sukienki (krótkie płaszczyki?) były wyjątkowo kobiece i przyjazne figurze.
Luźne kroje i delikatne materiały z pewnością należą do wygodnych. Taka "casualowa elegancja" spodobałaby się na pewno niejednej kobiecie - nie tylko zapracowanej businesswoman. Wydaje mi się, że bez względu na wiek można coś w proponowanych przez GD zestawach znaleźć. Klasyka nigdy nie wychodzi z mody!

Na wybiegu wydawało się nieco monotonnie, ale potrafię sobie wyobrazić komercyjny sukces tej kolekcji. Proste, eleganckie ubrania, w stonowanej palecie barw, dobrze wykonane, o zdecydowanych krojach. Jedyne, czego mi brakuje, to większa fantazja. Jestem za to pewna, że z kreatywnością potencjalnych klientek Grome Design, zestawy bazujące na ich ubraniach byłyby warte bliższego przyjrzenia się.

Jedna z moich ulubionych sukienek;)
Wszystkie zdjęcia są autorstwa Marka Makowskiego, pełna fotorelacja tutaj. Oficjalna strona Grome Design oraz FB. Ubrania sygnowane przez GM można nabyć między innymi w Salt&Pepper - tutaj.

2 komentarze:

  1. Kasiu, b. lubię Twojego bloga, ale z utęsknieniem czekam już na ;normalne' notki, sprzed FW...

    Aa

    OdpowiedzUsuń
  2. @Aa: Z różnych względów zdecydowałam się na opisanie wszystkich pokazów, na których byłam - żeby było czytelniej wybrałam formę "1 pokaz-1 notka". Dlatego taki "natłok" fashionweeekowych postów... Nie ukrywam też, że obecnie nie narzekam na nadmiar czasu a posty z FW są w 60% napisane (Boże, dziękuję Ci za moje notatki!), dzięki czemu nie muszę poświęcać im aż tyle czasu. "Zwykłe" posty też się pojawiają, ale na razie niestety trochę rzadziej (ostatnie to miedzy innymi Hector&Karger, Julia Jasiczak i Filcownia)... w ciągu najbliższych dwóch tygodni proporcje powinny się wyrównać a ja "wrócę do żywych".:)

    OdpowiedzUsuń