Pokaz Weroniki Pniewskiej był chyba kolejnym, który dodaję do grupy "trudnych do opisania". Zaskakujący to chyba słowo, które najbardziej oddaje jego charakter. Nietypowe projekty to głównie propozycje "na górę" - nie znajdziemy tu dużego wyboru spodni czy spódnic.
To chyba ulubiony projekt większości oglądających!
Weronika Pniewska może nie pokazała nam, czym przyozdobić swoje nogi, ale udowodniła, że marynarki i bolera potrafi skroić bardzo dobrze. Projekty niejako bazowały na sylwetkach prostych, klasycznych, taka była też paleta barw.
Bazy można zaliczyć do klasycznych, ale same projekty z pewnością już nie. Ubrania ozdobione są różnorodnymi elementami, których raczej nie spodziewamy się na wybiegu. Ponownie użyte tworzą coś więcej niż zwykły żakiet czy bluzkę. I tak znajdziemy między innymi fragmenty dywanu (kto by pomyślał, że będą prezentować się tak dobrze!), samochodowe pasy (!), stary egzemplarz plecaka czy... skórzaną głowę konia. A co ciekawe, wbrew pozorom, te awangardowe rozwiązania mają w sobie coś codziennego - niektóre z nich bez problemów można przenieść z wybiegu na ulicę.
już wiesz, że pierwsza kreacja mi się najbardziej podobała :D btw ona chyba była na jakimś plakacie o offie, czy coś
OdpowiedzUsuń