Pokaz Kamili Gawrońskiej-Kasperskiej był jednym z najbardziej przeze mnie wyczekiwanych. Lista osiągnięć projektantki jest spora, ale powodem mojego zainteresowania były ubrania same w sobie. Charakterystyczne i przemyślane, w większości dominuje w nich geometria. Projektantkę, a raczej jej dzieła, łatwo rozpoznać. Na łódzkim Fashion Weeku zaprezentowała kolekcję "Diesel", którą kilka dni przed pokazem oglądałam na klimatycznych zdjęciach Tomka Słupskiego. Na FW spodziewałam się czegoś innego i początkowo czułam się zawiedziona. Wystarczyło kilka sekund, by to uczucie minęło.
Projektantka jako jedna z niewielu wykorzystała piękne wnętrze Elektrowni w choreografii pokazu - zdecydowanie lubię to!
Była to jedna z kilku kolekcji, której oglądanie rzeczywiście poruszało zmysły - to coś więcej, niż same ubrania. Idealnie dobrana muzyka, oryginalne makijaże i fryzury. Wszystko to sprawiało wrażenie, jakby było z innego świata - pokaz w pewnym sensie był oderwany od rzeczywistości. I to samo robił z widzami.
Abstrakcyjne sylwetki z wyraźnie zarysowanymi ramionami to znak rozpoznawczy kolekcji. Do tego buty o specyficznym kształcie i wyjątkowo obcisłe spodnie. Całość nie budzi raczej skojarzenia z ciuchami, które można nosić na co dzień. Przyglądając się zdjęciom zastanawiam się, czy na pewno. Nie odważyłabym się założyć przylegającego do ciała kombinezonu, ale na kilka elementów - w tym piękne żakiety (mam słabość do podkreślonych ramion) - zgodziłabym się całkiem chętnie!
Odbiegając od tego, czy kolekcja nadaje się do noszenia na co dzień, czy wyłącznie do podziwiania - jest wyjątkowo spójna i przemyślana. Chociaż poszczególne zestawy są do siebie podobne, nie nudzą. Nie wiem czy to za sprawą różnorodnych materiałów, czy dopracowanych szczegółów. Oczarowały mnie litery z maszyny do pisania, które w projektach zamieniły się w guziki. Warto skupić się też na innych detalach, np. "broszkach" (na drugim zdjęciu w postaci koła) czy pięknych "skrzydełkach" (ostatnia fotografia).
Projekty Kamili Gawrońskiej-Kasperskiej zaliczają się do ekstremalnie trudnych w opisaniu. Naprawdę ciężko oddać klimat pokazu - tutaj liczyło się wszystko i najmniejszy nawet element miał wpływ na jego odbiór. Dlatego zamiast próbować pisać coś jeszcze, zakończę na zaproszeniu do obejrzenia relacji wideo tutaj - warto!
Wszystkie zdjęcia są autorstwa Marka Makowskiego, cała galeria z pokazu tutaj. Zapraszam także na stronę projektantki, gdzie można znaleźć piękne sesje zdjęciowe oraz na oficjalny facebookowy profil.
Widziałam ten pokaz już na dyplomach MSKPU. Te skrzydełka są fantastyczne!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wykorzystane elementy materiałów, skrzydełka robiły chyba furorę ;)
OdpowiedzUsuń