14 kwietnia 2011

źródło modowych inspiracji

Sesje mody to głównie piękne modelki i zdolni fotografowie - nie da się tego ukryć. Ale kim byliby bez kreatywnych stylistów? Ich pomysłowość potrafi zmienić przeciętne zdjęcia w coś, co utkwi w pamięci na długo. Przykład? To zdjęcie z kampanii H&M. Wszyscy zachwycali się żakietem (bo gdyby nie on, stylizacja i zdjęcie byłyby przecież banalne!), poszukiwali go sklepach, podejmując próby zakupu. Bezskutecznie. Stylista sprawił fanom tej najpopularniejszej sieciówki psikus - dopiął agrafki, co wszystkich zaskoczyło i ... zachwyciło. Pomysł okazał się tak inspirujący, że "internetowe szafy" szybko go podłapały (np. tu i tu). To chyba najlepszy dowód na to, jak ważna jest praca stylistów! Dlatego chciałabym przedstawić wszystkim stylistę-amatora (chociaż nie wiem, czy tymi słowami go nie obrażam!), który zdecydowanie potrafi pobudzić wyobraźnię! Wojciech Szymański to bohater dzisiejszego tekstu.


Wojtek interesuje się modą od najmłodszych lat, zawsze zwracał uwagę na to, jak ubierają się inni. Ważny był też jego własny outfit. Przełomowym momentem była dla niego praca w jednym z warszawskich, bardzo popularnych sklepów (sieciówek), która pozwoliła w pełni dostrzec, czym jest moda. Zauważył też, że udzielane klientkom rady są przyjmowane z entuzjazmem. Taka aprobata przyczyniła się do tego, że we wrześniu 2010 Wojtek stylizował swoją pierwszą sesję zdjęciową! Od tamtego czasu nie minęło przecież dużo, a na swoim koncie ma już współpracę z wieloma fotografami. I kilkadziesiąt sesji zdjęciowych. Jak na 'początkującego stylistę', to świetny wynik!


Stylista (a raczej efekty jego pracy) zdecydowanie jest inspirujący, ale skąd sam czerpie pomysły? Wojtek przyznaje, że woli być oryginalny. Nie znajdziemy go nałogowo przeglądającego strony internetowe i kopiującego pomysły. Sądzi, że mogą one przyjść z każdej strony, pojawiają się nagle w pełnej twórczych myśli głowie. Jedynym problemem jest ich wdrożenie w życie. Wojtek zauważa też różnicę między codziennym strojem a stylizacją typowo "fashion". Sesje zdjęciowe mają przyciągać uwagę, być wyjątkowe, wydobywać z modelek całe pokłady seksapilu, piękna i indywidualizmu. Natomiast moda codzienna to głównie ubrania, które są wygodne i komfortowe. W końcu musimy w nich jakoś przeżyć dzień - bieg w 15 cm szpilkach i gigantycznym stroiku na głowie nie należy raczej do najprzyjemniejszych, ale ta sama kreacja powali wszystkich na kolana w pięknym edytorialu.



Każda sesja zdjęciowa jest wyjątkowa i traktowana przez Wojtka jako oddzielny, indywidualny projekt. Cel? Wykonywanie jak najlepszej pracy. Choć do marzeń się jeszcze nie przyznaje, zdradza, że przymierza się do projektowania ubrań. Licząc po cichu na to, że uda mu się wypromować nowy styl w polskiej modzie. Jak sam przyznaje - "Kiedy wykonuje się coś rzetelnie i z pasją, nie ma rzeczy niemożliwych."



Wkrótce pojawi się Facebookowy FanPage Wojtka, o czym na pewno poinformuję, ale teraz zapraszam do oglądania jego portfolio tutaj. Ostrzegam - porcja inspiracji jest ogromna, więc spędzicie tam dużo czasu!


Wszystkie zdjęcia pochodzą z portfolio Wojtka. Autorzy : Daniel Jaroszek, mod. Kinga Jay Mikos / Łukasz Dziewic , mod. Kasia Gurak / Łukasz Suchorab, mod. Johnny / Łukasz Dziewic, mod. Maria K / Maciej Bernas, mod. Paulina Wilkiewicz

9 komentarzy:

  1. Stylizacje fajne, trzeba przyznać, ale przyczepie się tego zdania "Ich pomysłowość potrafi zmienić przeciętne zdjęcia w coś, co utkwi w pamięci na długo". Bo to tak jakby najpierw powstawały przeciętne zdjęcia, a potem pomysłowe stylizacje. Dobra stylówa dźwiga zdjęcia, ale dobre zdjęcie bez dobrej stylówy też się obroni. Tak mi się przynajmniej wydaje.

    OdpowiedzUsuń
  2. @tom : mam na myśli sam proces fotografowania, kiedy do boju wkracza dobra stylizacja nagle wszystko lepiej wychodzi - znam to z autopsji ;) Jeśli chodzi o zdjęcia fashion to akurat sądzę, że świetne zdjęcie bez dobrej stylizacji się nie obroni. Może powiesz "fajne", ale nic więcej, nie wzbudzi emocji, nie zostanie na dłużej w głowie. Wybór w tej kategorii jest tak duży, że stylizacje muszą naprawdę zaliczać się do "killerów", by zdjęcie było świetne ;) Ale zgodzę się, że są fotografie, gdzie niedopracowana stylizacja w ogóle nie przeszkadza. Za to wtedy modelka i fotograf muszą być na naprawdę wysokim poziomie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie zgodzę się, że w fashionach musi być zajebista stylówa, żeby fota była zajebista, bo często jest tak, że modelka ma szorty i ramoneske, co nie jest wielką stylówa, a fota ma taką moc, że łubudu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @tom : to dla mnie wtedy nie fashion a portret czy jakkolwiek to nazwać. fashion musi być mocne, by było fashionem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. @tom : pisałam drugi komentarz i mój własny blog mi go zjadł :( niedobry! w skrócie (nienawidzę pisać jeszcze raz tego, co pożarł Internet) - każdy inaczej postrzega fotografię, a fashion już w szczególności bo to dość obfita i różnorodna kategoria. dla mnie potrzeba żylety-stylizacji, by naprawdę zachwyciła ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. to pewnie wynika z tego, że różnie patrzymy na foty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Każde z Was ma trochę racji w tym o pisze. Osobiście uważam, że dobre zdjęcie pomaga nieudanej stylizacji, na odwrót raczej ciężko szukać przykładów. Ostatnio spotkałam się ze stylizacją na "dziewczynę drwala" (kratki, kiecki z XIX wieku i do tego czapeczka z daszkiem), czyli bez ochów i achów...a jednak to jak została uchwycona modelka i sceneria - zapierały dech w piersiach, natomiast o średnich ubraniach zupełnie zapomniałam. Natomiast, wracając do tematu: Wojtek potencjał ma i ogląda się to z duża przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  8. I really live your blog, it really inspires me.
    I found you on IFB, and checked out your blog.
    Really like it, and the photo's you used are amazing
    Maybe we can follow each other

    http://afro-dita.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń