Jeśli od zawsze pociągało Cię uprawianie ogródka a w wolnych chwilach wolisz zajmować się trawnikiem niż leniuchowaniem - Hafsteinn Juliusson stworzył coś dla Ciebie. Islandzki projektant wymyślił 'żywą' biżuterię, o którą trzeba zadbać, by mogła cieszyć nasze oczy. Ekologiczne cuda to srebrne doniczki, na których został umieszczony mały fragment mchu. O zwykłym pierścionku zapominamy w tym momencie, kiedy go zdejmiemy - o tym musimy pamiętać cały czas, bo kiedy nie nosimy 'żywych' ozdób, umieszczamy je w specjalnie przygotowanej miniaturowej 'szklarni'.
Dziwne? Dla niektóych zapewne tak. Trzeba jednak przyznać, że to oryginalne połączenie biżuterii z 'żywą zielenią', które przyciąga uwagę. A w jakim w ogóle celu powstało? Ręcznie robiona 'eko' biżuteria przeznaczona jest dla ludzi z wielkich miast, którzy nie spotykają się z zielenią na co dzień. Taki mały azyl w postaci własnego parku (a raczej jego miniaturki) na palcu. Może nie pójdziesz tam na spacer, ale jedno spojrzenie na taki gadżet na pewno poprawia humor...
Witryna sklepu w Mediolanie, biżuteria HAF - zdjęcie mojego autorstwa.
Warto rzucić okiem także na inne projekty tego islandzkiego (cudo)twórcy - np. napBooka, który rozwiązuje problem drzemki w pracy. Już o takim marzę!
Wszystkie informacje pochodzą z portfolio projektanta, do odwiedzenia którego zapraszam - tutaj oraz już klasycznie można polubić na Facebooku
pragnę takiej biżu biżu!
OdpowiedzUsuńinne pomysły projektanta także zacne.
lubię tu wracać, jest inaczej niż wszędzie indziej!
musi być to bardzo niepraktyczne! :)
OdpowiedzUsuń