Miłość od pierwszego wejrzenia to jedno z uczuć, którego doświadczam wyjątkowo często. Szczególnie, kiedy na horyzoncie widzę kolejną parę powalających butów o równie powalającej cenie. Zwykle zachwycają mnie te wyjątkowe, zarezerwowane wyłącznie na specjalne okazje i zupełnie niepraktyczne. I co tu zrobić, kiedy wiem, że lepiej zainwestować w ponadczasową, klasyczną parę... Okazuje się, że na moje złamane serce jest lekarstwo! I nie chodzi mi tu o drugą miłość (zakup torebki jakoś łatwiej usprawiedliwić...), ale o gadżet o wdzięcznej nazwie heel condom.
14 grudnia 2010
heel condom
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńNo to jest niezłe odkrycie :) A post - no cóż, forma utrzymana :)
OdpowiedzUsuńEj jaki czad! zrobię tak ze swoimi butami!
OdpowiedzUsuńpomysł niezły ;D
OdpowiedzUsuńmusisz w takim razie zrobić własną kolekcję takich gadżetów :) :d
OdpowiedzUsuńJa poczekam aż dotrą do Polski:)
OdpowiedzUsuńsa w Polsce ale widzialam je pod nazwa Decor Heels :)
OdpowiedzUsuńRe : Ciekawe, ciekawe. Przejrzałam zasoby internetu, znalazło archiwalne przedmioty allegro, ale nic bieżącego ;)
OdpowiedzUsuń