4 listopada 2015

Le Brand FW 2015

Wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. Wystarczy spojrzenie i ułamek chwili, o takim spotkaniu się nie zapomina. Do dziś pamiętam pierwsze zdjęcia Natalii Siebuły, w głowie został też mój zachwyt nad Le Brand. Gdybym miała zamienić swoją garderobę na rzeczy tylko jednej marki, z pewnością właśnie Le Brand znalazłby się wśród faworytów. A z nową kolekcją - nawet na podium.

Najnowszej kolekcji Le Brand towarzyszy intrygująca aura luksusu. I nie chodzi mi tylko o  wykorzystane materiały (pojawia się sporo wełny i skóry naturalnej) i perfekcyjne wykonanie. Mam wrażenie, że te rzeczy po prostu przyjemnie… mieć. Z nieukrywaną przyjemnością patrzę na nowości: lekkie kimonowe narzutki, grube kożuchy, odkrywające (długie) nogi sukienki. Na świetnie skrojone marynarki, piękne faktury (wełny!), detale (wiązany pasek płaszcza), a nawet - na panterkę. Jest tu miejsce na trendy, nie ma - na nadinterpretacje i wielkie historie. Jestem zmęczona przesadną surowością, nieobszytymi brzegami i aseksualnymi formami. Do zdjęć Le Brand wracam dla estetycznej przyjemności. Wiem, że takimi rzeczami nie znudziłabym się przez lata.






Le Brand - www | fb | ig

Zdjęcia - Małgorzata Turczyńska, modelka - Maria Konieczna, stylizacja - Alicja Werniewicz, makijaż - Patrycja Dobrzeniecka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz