Jesień, nagle, z tematu, który w ogóle nas nie dotyczył, zmieniła się w "tu i teraz". Podejrzanie szybko robi się ciemno, godziny spędzane na rozrywkach zmieniły się w pracę na uczelni (chociaż nie ukrywam, że i tam bywa przyjemnie), odkryte buty od kilku dni zapadły w swoich kartonach w sen zimowy, obudzą się dopiero na wiosnę razem z lekkimi bluzkami i strojem kąpielowym. I chociaż trochę żałuję, za jakiś czas lato wróci. Na razie lepiej skupić się na tym, co w jesieni (i zimie) lubimy. Sama lubię... całkiem sporo. Ze względu na pogodę (i obowiązki) częściej zostaję w domu, potrzebuję więc rzeczy, które umilą mi czas spędzony na kanapie.W innych warunkach też się sprawdzą - mam nadzieję, że nie tylko ja uwielbiam jesienne spacery!
1 - Ponieważ ciągle mi zimno, posiadam już kolekcję szali i chust. Ten jedwabny ma piękny kolor (o materiale chyba nie muszę wspominać) i nadawałby się zarówno na spacer, jak i popołudniową siestę... | Aryton
2 - Czapka może nie jest rzeczą, którą zakładamy w domu, ale przyda się już w drodze po kawę i ciastka ;) Szaraka z Robotów Ręcznych ostatnio wybrałam na prezent, ale zamierzam go podkradać! | Roboty Ręczne
3 - Gruby, luźny sweter to ideał na leniwe popołudnia i wieczory. Ostatnio wpadł mi w oko wełniany szarak Małgorzaty Czudak, ale cały czas pamiętam o pewnej trójce z poprzedniego wisu. | Małgorzata Czudak via Mostrami
4 - Buldog francuski, którego nie trzeba wyprowadzać na spacery, ale można tulić całą noc. I jak pięknie się uśmiecha! | follow the white rabbit via Pakamera
5 - Biżuteria poprawia mi humor, więc dość często ją noszę. 10Deco Art ma właściwości optymistyczno-lecznicze, sprawdziłam. | 10 Deco Art
6 - W wakacje ciągle o tym zapominam, ale jesienią prawie zawsze mam kolor na paznokciach. Inglot to polska marka na światowym poziomie a wybór ich lakierów jest po prostu powalający. Lubię wspierać polskie marki, nawet te z kategorii "uroda". | Inglot
7 - Nie ma jesieni bez dobrej lektury! Z chęcią sięgnęłabym po dwa albumy - chociażby ten o Valentino, czy inny, opisujący historię Balenciagi... lista życzeń jest naprawdę długa. | Bookoff
Wszystkie zdjęcia - strony sklepów i projektantów, podane powyżej.
UWIELBIAM JESIEŃ ZE WZGLĘDU NA JEJ OSPAŁY CHARAKTER, KAKAO, KSIĄŻKI, SZALIKI I CZAPKI
OdpowiedzUsuńI grzane wino!
UsuńŚwietny wybór! A propos lektury, u mnie czeka sterta książek i czaspism i nie wiem kiedy uda mni się to wszystko nadrobić. A lista kolejnych pozycji do przeczytania nie skraca się...
OdpowiedzUsuńU mnie stos też rośnie, ale na sam czubek przesuwają się książki z uczelni, więc nie wiem, kiedy zajrzę do "swoich" wyborów...
Usuńuwielbiam szaliki, swetry, a nawet czapki. wszystko w odcieniach szarości (ach, ta szarość!). plus do tego śliwka lu granat na paznokciach. zestaw idealny.
OdpowiedzUsuńTak tak tak. U mnie to samo, chociaż ostatnio króluje hm... kremowy?mleczny? zamiast granatu.
UsuńWidze, ze nie tylko jak zaopatruje sie w jesienne 'gadzety'. Sama juz kupilam kilka welnianych szalikow, czapek i rekawiczek, oczywiscie o swetrach i bizuteri na poprawe humoru tez nie zapomnialam :)
OdpowiedzUsuńAch, moja lista "ocieplaczy" ciągle rośnie...wraz ze spadającą temperaturą.
UsuńCzapka Robotów ręcznych jest na mojej liście obowiązkowej na zimę ;)
OdpowiedzUsuńNo i inglot! lakiery mają dobrej jakości, i jaki wybór kolorów!
Przez zabójczy wybór... zwykle żadnego nie kupuję, bo nie mogę się zdecydować. Takie klasyczne "osiołkowi w żłoby dano..." ;) A czapkę RR polecam, właściciel mówi, że ciepła i wygodna :)
UsuńBuldog mnie rozczulił :)
OdpowiedzUsuńMnie też, dlatego musiałam go umieścić w kolażu... chociaż mops też jest niczego sobie ;)
UsuńDo zestawu dołączyłabym jeszcze rękawiczki (np: fraglesy Wioli Wołczyńskiej) i kozaczki, które mile ocieplają stopy. Nie wiem jak u Was, ale u mnie to właśnie one marzną najszybciej ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie najszybciej marzną uszy, więc czapka must have :)
UsuńOj tak, zdecydowałam się na siódemkę, ale rękawiczki i buty/ciepłe skarpety to kolejny "masthew" ;)
Usuńw skarpetkach nawet śpię :)
UsuńBiżuteria i poducha znakomite!!
OdpowiedzUsuńCzapka to podstawa, właśnie taka szara jest na mojej jesiennej liście:)
OdpowiedzUsuńZe sklepu Koła Fortuny wybieram buldoga i książki (z resztą bookoff to jedna z moich "zakazanych" stron). Od siebie dodaję Grzańca Galicyjskiego z plasterkiem pomarańczy.
OdpowiedzUsuńGrzaniec zimą - zawsze i wszędzie! Na bookoff też staram się nie wchodzić, z marnym skutkiem ;)
Usuń