Mam słabość do biżuterii i nawet nie próbuję tego ukrywać - z taką ilością zgromadzonych perełek po prostu ciężko udawać. Prócz wykonania, stawiam na pomysłowość, dlatego w mojej kolekcji, obok klasyków, takich jak naszyjnik z pereł i prosty, srebrny łańcuszek, znaleźć można duże wisiory, pierścionki czy oryginalne kolczyki. Wśród wyrobów polskich projektów stawiam na rzeczy, których do tej pory jeszcze nie widziałam (bardzo smuci mnie fakt ciągłego podrabiania i kopiowania, ale to temat na oddzielny wpis...). Ostatnio kolejny raz miło zaskoczyło mnie 10 DecoArt... i kolejny raz przekonuję się, że to biżuteria którą wyjątkowo ciężko opisać.
Wykonane z pyłu drzewnego wisiory są, mimo sporych rozmiarów, bardzo lekkie. Z jednej strony mają w sobie coś jesiennego i staromodnego, z drugiej, dzięki kolorom i połączeniom są nowoczesne i takie... radosne. Mam wrażenie, że będą idealnie pasować do grubszych koszulek i swetrów i ożywiać wszystkie smutne i nudne połączenia. Tak, jakby były stworzone właśnie na jesień. Wyjątkowo oryginalną jesień, na którą zapewne nie wszyscy się odważą. Sama zamierzam to zrobić, bo wiem, że poprzednie naszyjniki tej marki szybko stały się "hitem" w mojej szafie (a raczej na mojej szyi!). Dla tych, którzy nie dowierzają, że takie cudeńka można nosić, polecam wizytę w małym butiku na Wrocławskiej. Obiecuję, że nie wyjdziecie bez zakupów.
Wszystkie zdjęcia, informacje - Facebook i strona 10DecoArt.
Wykonane z pyłu drzewnego wisiory są, mimo sporych rozmiarów, bardzo lekkie. Z jednej strony mają w sobie coś jesiennego i staromodnego, z drugiej, dzięki kolorom i połączeniom są nowoczesne i takie... radosne. Mam wrażenie, że będą idealnie pasować do grubszych koszulek i swetrów i ożywiać wszystkie smutne i nudne połączenia. Tak, jakby były stworzone właśnie na jesień. Wyjątkowo oryginalną jesień, na którą zapewne nie wszyscy się odważą. Sama zamierzam to zrobić, bo wiem, że poprzednie naszyjniki tej marki szybko stały się "hitem" w mojej szafie (a raczej na mojej szyi!). Dla tych, którzy nie dowierzają, że takie cudeńka można nosić, polecam wizytę w małym butiku na Wrocławskiej. Obiecuję, że nie wyjdziecie bez zakupów.
Wszystkie zdjęcia, informacje - Facebook i strona 10DecoArt.
Piękne i bardzo oryginalne :) Przez internet można kupić?
OdpowiedzUsuńMożna! Na dole jest link do strony - tam będzie zakładka kontakt i zdjęcia produktów, najlepiej napisać e-mail, bo ciężko mi powiedzieć, co z powyższych modeli jest jeszcze dostępne / czy można zamówić inne kolory, itp :)
Usuńgdzie dokładnie na tej Wrocławskiej?:)
OdpowiedzUsuńWrocławska 12, idąc od Kupca do rynku, po lewej stronie, między ogródkami, mniej więcej na wysokości Lilou :)
UsuńWzory, wielkość i kolor naszyjników idealnie wpisują się w obecne trendy. Ale nie one są przecież ważne - tylko nasze odczucia i przekonanie, że do nas pasują. Pierwszy jest moim faworytem - widzę go na moim białym t-shircie skomponowanym z jeansami lub spodniami z dzianiny. Chętnie zapoznam się z całą kolekcją !
OdpowiedzUsuńOj tak, one aż błagają o prosty t-shirt i dżinsy... chociaż do swojej wersji mam inne plany, ale najpierw kupowanie a potem gdybanie!! Muszę sprawić sobie swój.
UsuńUwielbiam taką biżuterię, myślę, że nie będzie wyolbrzymieniem, jeśli nazwę ją małymi dziełami sztuki. Wystarczyłby mi jeden naszyjnik, aby nadać niebanalnego stylu zwykłym rzeczą ;)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, bo to zdecydowanie coś więcej niż "zwykla biżuteria".
UsuńWydaje się być ciężka i zimna brr ale z pewnością wygląda efektownie
OdpowiedzUsuńWprost przeciwnie - dzięki temu, że wykonana jest pyłu drzewnego pokrytego farbą, jest leciutka. Waży tyle co nic, a że to nie metal... to zimna też nie jest :)
Usuń