21 lipca 2012

Lous

Chociaż cały czas powtarzam sobie, że dość mam już prostych koszulek, spódnic i sukienek, a zamiast pisać o kolejnych niezastąpionych "basicach", zajmę się szukaniem bardziej skomplikowanych ubrań... trafiam na Lous w butiku Cloudmine i stwierdzam, że muszę o nich wspomnieć. Może dlatego, że to marka trochę bardziej kobieca niż poprzednie, o których wspominałam?
Pierwsza kolekcja Lous, czyli dwóch kobiet-przeciwieństw, to głównie proste sukienki. Dla jednych - nuda, dla mnie - świetne rozwiązanie. Uwielbiam ubrania (sukienki w szczególności), które stanowią doskonałe tło dla ciekawych akcentów, między innymi biżuterii. Żeby nie było zbyt monotonnie, są dwa piękne odcienie - kobaltowy i czerwony, które aż proszą się o kolorowe, letnie stylizacje. Szkoda, że przewidziano ich tak mało! Kroje, chociaż mało skomplikowane, mają w sobie coś kobiecego i lekkiego. Dobrze rokują też wykorzystane materiały (głównie bawełna), bo sprzeciwiają się poliestrowi, który króluje (czy raczej - jest podłym tyranem!) w większości sieciówek. I chociaż pierwsze rzeczy Lous wpadły mi w oko, czekam na więcej.  Bo marka mogłaby wypełnić lukę, która powstała między ubraniami eleganckimi a codziennym, sportowym luzem.
Lous znajdziecie na Facebooku oraz w Cloudmine. Wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości butiku Cloudmine!

10 komentarzy:

  1. Ja też lubię rzeczy o prostym kroju, bez zbędnych "upiększeń". Klasyczne i proste z dobrych materiałów. To zawsze się obroni. Chanel powiedziała kiedyś: "nic tak nie postarza kobiety jak jawna kosztowność, zdobność, skomplikowanie..." - czyz to nie prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, prawda :-) Mnie też prostota zawsze ujmuje, chociaż proste nie oznacza tanie - niestety :-( Chciałabym je obejrzeć w sklepie na żywo i podotykać.

      Usuń
    2. Fakt: proste nie jest równoznaczne z tanim, często wprost przeciwnie..

      Usuń
    3. Niestety - zgadzam się z Wami, powiem więcej - czasem naprawdę nie można znaleźć nic prostego w przyzwoitej cenie! I nie z poliestru ;)

      Usuń
  2. - ta niebieska ładna :)
    - zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kolor kobaltowy, ale krój nie do końca dla mnie. Dobra baza pod masę dodatków i plus za bawełnę, a nie poliester.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie tylko z paskiem, chociaż sama nie przepadam za takimi szerokimi rękawami. Ale bawełna bardzo się chwali, czasem mam wrażenie, że jest na wyginięciu... ale tylko w dziale dla kobiet, na męskim ma się całkiem dobrze.

      Usuń
  4. Bardzo w moim stylu. Chabrowa sukienka jest genialna, wciaz marze o stroju w tym odcieniu. Uwielbiam proste, minimalistyczne kroje. Troche w stylu Twiggy, swietna baza do szalenstw z dodatkami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię ten kolor, chociaż kiedyś wydawało mi się, że do mnie nie pasuje. Cieszę się, że zmieniłam zdanie. I też myślałam o Twiggy!

      Usuń