9 lutego 2011

kibako

Chciałabym, żeby kobiety nosiły na szyi suwak, owijały wokół niej trawę, wkładały w uszy kawałki dętki a na palcach nosiły oporniki elektryczne. Nie, to nie jest moja senna wizja - po prostu uwielbiam oryginalną, wyróżniającą się biżuterię. Odważną, czasem szokującą, wartą zapamiętania - taka właśnie jest Kibako. I to właśnie taką powinny nosić kobiety zamiast powielanych, plastikowych wisiorków z sieciówek.

"Ki bako" czyli japońskie drewniane pudełko. Ten fascynujący naród pakuje w nie przeróżne rzeczy - od sushi po zabawki dla dzieci. Projektantka, zaciekawiona tym fenomenem, daje nam możliwość zajrzenia do takiego właśnie pudełka. A co w nim? Same cuda - a każde wyjątkowe!



Anna Skłodowska, która kryje się za projektem Kibako, opiera swoją twórczość o ideę nazwaną "New Destination". O co chodzi? Materiały, które zostały wykorzystane do wyrobu biżuterii początkowo miały zupełnie inne zastosowanie, ale jako piękna ozdoba o odmiennym niż pierwotne znaczeniu, otrzymują "nowe przeznaczenie". I tak oto dochodzę do momentu, w którym muszę przyznać, że z tymi opornikami, to wcale nie był żart! A ponieważ materiały są wtórne, to jednocześnie duży ukłon w stronę ekologii. Anna mówi : "Chciałabym aby osoby noszące biżuterię Kibako miały świadomość, że ma ona swoją historię, przesłanie ekologiczne oraz niepowtarzalny wzór."

Jedno z moich pierwszych pytań do Ani związane było z wyborem dziedziny, w której się spełnia - przecież wokół jest tyle różnych kategorii, w których można realizować swoje designerskie pasje. Jej odpowiedź jest jednocześnie wspaniałym opisem biżuterii, którą tworzy - "Nie ma ograniczeń w formie i materiale (...) w pewien sposób jest ona dla mnie formą małej przenośnej rzeźby,a ludzie naturalną formą ekspozytora". I najbardziej urzekające jest dla mnie właśnie to, że nie ma tu ograniczeń. Cokolwiek zostanie przez projektantkę przerobione wygląda, jakby tak naprawdę stworzone było tylko po to, by błyszczeć na naszej szyi czy olśniewać z przegubu. Ponadto Ania obiecuje nam, że każdy wytwór jest unikatowy (dodatkowa gwarancja niepowtarzalności - blog Ani, na którym podąża za biżuteryjnymi nowościami - zdecydowanie wie, co się dzieje w tej branży!)- jak tu nie kochać Kibako?



Warto śledzić poczynania Ani Skłodowskiej, ponieważ pojawia się ona na wystawach i seminariach. Ostatnio znaleźć ją można było na Art, Fashion and Design (Bydgoszcz) a w najbliższym czasie zaprezentuje się na wystawie organizowanej przez Galerę Krytyków POKAZ. Informacje na ten temat oczywiście dostępne są na oficjalnej stronie internetowej.


Wszystkie informacje oraz zdjęcia pochodzą od Ani Skłodowskiej, której serdecznie dziękuję za poświęcony mi czas oraz zapraszam na jej oficjalną stronę www - Kibako.pl.

5 komentarzy:

  1. Biżuteria jest świetna!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam słabość do kolczyków, a te trawiaste są po prostu rewelacyjne!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. @Jag : Też mam słabość do kolczyków... i też urzekają mnie te trawki. Kawałek wiosny przez cały rok, na dodatek we własnym uchu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś widziałam ten cudny naszyjnik w kształcie zębatki? piękny!

    OdpowiedzUsuń